Archiwum autora: Ewa Bartosiewicz

O Ewa Bartosiewicz

Mam na imię Ewa. Z wykształcenia jestem informatykiem. Moją pasją jest Afryka, uwielbiam chodzić po górach, latać na paralotniach, robić zdjęcia i kręcić filmy, a przede wszystkim robić szalone rzeczy z szalonymi ludźmi dla Jezusa. Aby to wszystko się udawało muszę często zatrzymywać się, kontemplując spojrzeniem serca rzeczywistość nad filiżanką zielonej herbaty. Do czego i Was na tym blogu zachęcam.

Chrystus żyje!

„Chrystus żyje!”. Nie, to nie przedwczesne życzenia wielkanocne. To pierwsze słowa nowej adhortacji papieskiej, która właśnie ujrzała światło dzienne. Kto mnie zna, wie, że nie jestem molem książkowym. Niestety książki w ogromnej liczbie kurzą się na mojej półeczce przy łóżku … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Komentarz, Refleksje z życia | Dodaj komentarz

Drogą prostą

Moje przyjaźń z poezją nigdy nie była zbyt zażyła.  Na maturze zdecydowałam się na interpretację wiersza, bo nie trzeba było pisać tyle co na inne tematy (jakby mi ktoś wtedy powiedział, że napiszę książkę, to bym go wyśmiała ;)) i … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Refleksje z życia | 3 komentarze

Straight path

My friendship with poetry has never been too intimate. During my exams in high school I decided chose the poem interpretation, because that way I did not have to write as much as for the other topics (if someone told … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii God is good | Dodaj komentarz

Nie użyczę snu moim oczom

Nie użyczę snu moim oczom powiekom moim spoczynku póki nie znajdę miejsca dla Pana mieszkania dla mego Boga W postakademickiej scholi, w której śpiewam, to jedna z naszych ulubionych pieśni. Kończymy nią każdą Mszę Świętą. Mimo to zupełnie mi się … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii modlitwa, Refleksje z życia | 2 komentarze

Największe zagrożenia duchowe

Kiedy wpisuję w google hasło „zagrożenia duchowe” otrzymuję różnego rodzaju listy pełne symboli, przedmiotów, gier, książek, muzyki… Zaczęłam się powoli przyzwyczajać, że tak to sobie ludzie definiują, ale ostatnio natknęłam się na filmik, w którym padły słowa, z którymi zgodzić … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Refleksje z życia | 26 komentarzy

Walki plemienne

Kiedy byłam w Kenii, miałam okazję jakiś czas spędzić w okolicach Marsabit, niedaleko jeziora Turkana, gdzie od wielu pokoleń trwają wojny między okolicznymi plemionami. Nikt już nie pamięta jakie były początki konfliktu, ale każdy jest przekonany, że to „tamci” są … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Afryka, Refleksje z życia, Sacre Coeur | Jeden komentarz

Serduszko Jezusa

Z roku na rok coraz mniej lubię życzenia świąteczne. W moim odczuciu stają się one bardziej odezwą do całego świata i okazją do głoszenia swoich mądrości, niż prawdziwym pochyleniem się nad konkretnym człowiekiem, by to w nim dostrzec Boga i … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Spojrzenie na Boga | 6 komentarzy

The little Heart of Jesus

From year to year, I seem to like Christmas wishes less and less. In my opinion, they are becoming a homily to the whole world instead of an opportunity to see God in another person and wish him something very … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii God is good | Jeden komentarz

Adwentowe urodziny

Dokładnie 239 lat temu urodziła się św. Magdalena Zofia Barat. Przyszła na świat w nocy, podczas pożaru i dlatego często powtarzała, że „zrodził ją ogień”. Dziś jednak zdałam sobie sprawę, że nie był to zwykły ogień, ale ogień Adwentowy! Ogień … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Sacre Coeur | Dodaj komentarz

An Advent Birthday

Exactly 239 years ago, st. Madeleine Sophie Barat was born. She came into the world at night, during a fire, and therefore often said that „I was brought by fire.” Today, however, I realised that it was not just fire, … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii God is good | Dodaj komentarz