Jak zauważyliście (albo i nie), na tym blogu od dwóch lat nic się nie działo. Nie dlatego, że mi się znudziło pisanie, nie miałam weny albo byłam zbyt zajęta. Nie pisałam, bo nie mogłam. W moim życiu zakonnym toczył się proces, który ostatecznie zakończył się decyzją o niedopuszczeniu mnie do ślubów wieczystych. Oznacza to, że nie jestem już s. Ewą, a jedynie Ewą po prostu…
Postanowiłam w związku z tym napisać ostatni wpis na tym blogu. Może stwierdzanie zgonu pacjenta po dwóch latach jest nieco dziwne, ale wydaje mi się, że czasem warto postawić kropkę i uznać pewne rzeczy za zakończone. Niniejszym to czynię i zapraszam Was na nowego bloga: www.SpojrzenieSerca.pl. Bardzo wiele się zmieniło wraz z zakończeniem mojej drogi zakonnej, ale też bardzo wiele pozostało bez zmian. Nadal pragnę patrzeć na rzeczywistość przez pryzmat Bożego Serca i do tego Was zapraszać. Do zobaczenia! 🙂
Ewo!
Bardzo się ucieszyłam, gdy ujrzałam Twój wpis po długiej przerwie. Brakowało mi Twoich refleksji i zastanawiałam się, co się dzieje, że ta przerwa tak się przedłuża. Teraz już wiem, chociaż oczywiście nie sposób sobie wyobrazić, ile ten okres Cię kosztował. Wtedy zazdrościłam Ci bliskiej relacji z Jezusem i możliwości oddać Mu się na zawsze. Moim największym pragnieniem jest właśnie należeć do Niego całkowicie teraz i na wieki. Uczę się tego w codzienności dzień po dniu, krok po kroku, zanurzona w Jego miłującej Obecności jako osoba świecka. Myślę, że możemy kochać Go zawsze i wszędzie jako singielki, osoby konsekrowane, żony, wdowy itd. W kinie, w Lublinie, w metrze i w swetrze. 🙂 Dla zakochanych żadne granice nie istnieją, a już dla Niego tym bardziej. Któż jak ON! 🙂
„Cała droga do nieba jest niebem, bo Jezus powiedział: «Ja jestem drogą»”. Św. Katarzyna ze Sieny
Niech Twoja droga do nieba również będzie niebem!
Magdo, dziękuję za dobre słowo. Absolutnie się z Tobą zgadzam!! Jezus jest drogą i to jest najważniejsze 🙂 Serdecznie pozdrawiam!