Zupełnie nowa przygoda

Niedawno zostałam zaskoczona przez jedną z moich uczennic pytaniem: „czy Maryja stała się chrześcijanką?” Problem wynikł z tego, że nie mogła ona pojąć dlaczego Jezus i Jego rodzice byli żydami. Na nic zdały się tłumaczenia, że przed Chrystusem chrześcijaństwo nie istniało… Po chwili namysłu uświadomiłam sobie jednak, że tak, Maryja była pierwszą chrześcijanką! Przecież wraz z Apostołami otrzymała Ducha Świętego, uwierzyła, że jej syn jest Synem Bożym.

Pomyślałam sobie jednak, że to musiało być bardzo trudne zadanie. Dziś obchodzimy święto ofiarowania Pańskiego, czyli wspominamy moment, kiedy zgodnie z żydowską tradycją rodzice zanieśli Jezusa do świątyni, by jako pierworodnego syna ofiarować Go Bogu. Chcieli z pewnością wychować swojego syna zgodnie ze swoją wiarą, a już od samego początku różne wydarzenia świadczyły o tym, że tak łatwo nie będzie. Ile lęków i obaw musiała pokonać Maryja (o czym wspomina kilka fragmentów Ewangelii), by uwierzyć, że jej kochany synek nie zwariował, ale jest zapowiadanym przez proroków Mesjaszem.

Dziś obchodzimy też dzień życia konsekrowanego, czyli święto wszystkich, którzy poświęcili swoje życie Bogu. Dla nas to też nie był zwykle wybór oczywisty, często oznaczał wywrócenie naszych planów do góry nogami i odejście od wielu „tradycji”. Często niezwykle trudne było to przede wszystkim właśnie dla najbliższych. Słuchanie Boga w sercu odkrywa jednak całą nową rzeczywistość, która jest piękniejsza niż jakiekolwiek plany. Radość z kroczenia za Jezusem to nieporównywalna z żadną inną radością, bo dotyka wymiaru Królestwa Niebieskiego. Niech Maryja – pierwsza chrześcijanka – otwiera nas na nieustanną przygodę jaką szykuje dla nas Jezus. Przygodę zupełnie nową i zupełnie inną dla każdego! Nie tylko dla osób konsekrowanych, ale dla każdego kto pragnie całym życiem za Nim podążać.

O Ewa Bartosiewicz

Mam na imię Ewa. Z wykształcenia jestem informatykiem. Moją pasją jest Afryka, uwielbiam chodzić po górach, latać na paralotniach, robić zdjęcia i kręcić filmy, a przede wszystkim robić szalone rzeczy z szalonymi ludźmi dla Jezusa. Aby to wszystko się udawało muszę często zatrzymywać się, kontemplując spojrzeniem serca rzeczywistość nad filiżanką zielonej herbaty. Do czego i Was na tym blogu zachęcam.
Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *